Dlaczego ludzie są biedni? Dlaczego tak często nie mogą pozwolić sobie na zaspokojenie podstawowych potrzeb? Widok biedy w naszym kraju jest czymś bardzo częstym. Około 20% polaków żyje w ubóstwie. Dziś chciałbym ukazać główne przyczyny, dlaczego ludzie rodzą się i umierają biedni.
Ponad rok temu, po ukończeniu szkoły średniej próbowałem
znaleźć pracę. Okazało się to nie takie łatwe, jak na początku myślałem. Czułem
się zażenowany. Miałem złe nastawienie i chciałbym dziś o tym opowiedzieć.
Największym ubóstwem ludzi są ich umysły. Bieda wynika ze
złego wykształcenia i braku wizji jak zmieniać życie na lepsze. Myślę nawet, że
wynika z braku potrzeby jakichkolwiek zmian. Ludzie w wieku 16 lat nie potrafią
myśleć racjonalnie nad swoją przyszłością, a to jest moment kluczowy dla całego
dalszego życia. Znam przypadki kiedy to młodzi ludzie nie planują w ogóle swojej
przyszłości, a idą do szkoły, bo wszyscy idą. Tam rozrabiają, niszczą
otoczenie, gorszą rówieśników. Bieda wynika z ich przekonań i braku wizji na
przyszłość.
Przerażają mnie historie ludzi, którzy
poddali się. Opowiem Ci jedną z nich: Mała wioska. Młoda dziewczyna (19lat) skończyła
Technikum Rolnicze. Wakacje po maturze. Zdała, udało się. Przychodzą do niej
rodzice (oboje około 50 lat) . Pytają co chce robić po maturze. Ona nie zna
odpowiedzi na to pytanie. Oni sugerują jej, żeby została razem z nimi. Mówią: Córeczko zostań z nami, my zapewnimy Ci
jedzenie, dach nad głową. Może i bieda u nas ale będziesz nam pomagać, będziemy
razem. Tyle lat pracy na gospodarstwie, już nie dajemy rady z ojcem. Zostań!
Trzymajmy się razem. Ona zostaje. Tak jest wygodnie i bezpiecznie. Czuje
się dobrze bo przecież nie jest tak źle. Czasami musi pracować w gospodarstwie
ale przynajmniej za zarobione pieniądze może pojechać na zabawę w sobotę. I tak
przemija jej życie. Rodzi dziecko, które będzie żyło tak samo jak ona, bo tak
jest wygodnie i bezpiecznie. Tak rodzi się bieda.
Czy wiesz już o czym mówię? Ludzie w obliczu biedy poddają się.
Wybierają bezpieczną strefę, zamiast wyruszyć w wielki świat, z powodu lenistwa.
To jest koszmarne. Ludzie bardziej się boją, że umrą na raka niż lenistwa. To
jest obłęd snu, w którym trwonią życie. Nie widzą innych opcji jak żyć. Tak żył mój ojciec i dziadek i ja też tak będę
żył mówią. To jest bardzo przykre.
Chcesz lekarstwa? Chcesz obiektywnego spojrzenia na swoje życie?
Tylko sam możesz je sobie podać. Tym lekarstwem jest samoedukacja i rozwój
osobisty. 60% młodych ludzi, takich jak Ty czy ja nie widzi szans na życie, bo wszystkiemu winien jest rząd. A wiesz
co ja Ci na to powiem… pierdolenie!
Wszystko jest w naszych rękach.
Solidarności udało się obalić komunizm więc nie rozumiem w czym widzisz problem
by zmienić ten kraj! Najpierw jednak zacznij od siebie. Czytaj książki,
uczęszczaj na praktyczne kursy i ucz się języków obcych. Rozwijaj się! Brak
pieniędzy jest najlepszym motywatorem. Przecież możesz wyjechać do innego miasta i zacząć inne życie. Problemem nie są pieniądze na bilet. Nie usprawiedliwiaj się! Chcę zdradzić jeszcze jeden sekret… talent
nie istnieje. Jest tylko trening, motywacja i wola walki. Jedynie bierność
odbiera nam szanse na realizacje marzeń. Nie usprawiedliwiaj się! Zacznij już dziś… teraz… teraz…
Ps.
Polecam Ci obejrzeć film W pogoni za szczęściem.
Dla tych bardziej ambitnych polecam książkę Bogaty ojciec biedny ojciec.
Ps.1.
Może na zakończenie jeszcze jeden cytat, pochodzący z książki Przebudzenie Anthony'ego De Mello
Pewien człowiek znalazł jajko orła. Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie. Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt i wyrósł wraz z nimi. Orzeł przez całe życie zachowywał się jak kury z podwórka, myśląc, że jest podwórkowym kogutem. Drapał w ziemi szukając glist i robaków. Piał i gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami i fruwać kilka metrów w powietrzu. No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty? Minęły lata i orzeł zestarzał się. Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą, na czystym niebie wspaniałego ptaka. Płynął wspaniale i majestatycznie wśród prądów powietrza, ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami. Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony. - Co to jest? - zapytał kurę stojącą obok. - To jest orzeł, król ptaków - odrzekła kura. - Ale nie myśl o tym. Ty i ja jesteśmy inni niż on. Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał. I umarł wierząc, że jest kogutem w zagrodzie.
Największym ubóstwem ludzi są ich umysły. Bieda wynika ze złego wykształcenia i braku wizji jak zmieniać życie na lepsze. Myślę nawet, że wynika z braku potrzeby jakichkolwiek zmian. Ludzie w wieku 16 lat nie potrafią myśleć racjonalnie nad swoją przyszłością, a to jest moment kluczowy dla całego dalszego życia. Znam przypadki kiedy to młodzi ludzie nie planują w ogóle swojej przyszłości, a idą do szkoły, bo wszyscy idą. Tam rozrabiają, niszczą otoczenie, gorszą rówieśników. Bieda wynika z ich przekonań i braku wizji na przyszłość.
Przerażają mnie historie ludzi, którzy poddali się. Opowiem Ci jedną z nich: Mała wioska. Młoda dziewczyna (19lat) skończyła Technikum Rolnicze. Wakacje po maturze. Zdała, udało się. Przychodzą do niej rodzice (oboje około 50 lat) . Pytają co chce robić po maturze. Ona nie zna odpowiedzi na to pytanie. Oni sugerują jej, żeby została razem z nimi. Mówią: Córeczko zostań z nami, my zapewnimy Ci jedzenie, dach nad głową. Może i bieda u nas ale będziesz nam pomagać, będziemy razem. Tyle lat pracy na gospodarstwie, już nie dajemy rady z ojcem. Zostań! Trzymajmy się razem. Ona zostaje. Tak jest wygodnie i bezpiecznie. Czuje się dobrze bo przecież nie jest tak źle. Czasami musi pracować w gospodarstwie ale przynajmniej za zarobione pieniądze może pojechać na zabawę w sobotę. I tak przemija jej życie. Rodzi dziecko, które będzie żyło tak samo jak ona, bo tak jest wygodnie i bezpiecznie. Tak rodzi się bieda.
Wszystko jest w naszych rękach. Solidarności udało się obalić komunizm więc nie rozumiem w czym widzisz problem by zmienić ten kraj! Najpierw jednak zacznij od siebie. Czytaj książki, uczęszczaj na praktyczne kursy i ucz się języków obcych. Rozwijaj się! Brak pieniędzy jest najlepszym motywatorem. Przecież możesz wyjechać do innego miasta i zacząć inne życie. Problemem nie są pieniądze na bilet. Nie usprawiedliwiaj się! Chcę zdradzić jeszcze jeden sekret… talent nie istnieje. Jest tylko trening, motywacja i wola walki. Jedynie bierność odbiera nam szanse na realizacje marzeń. Nie usprawiedliwiaj się! Zacznij już dziś… teraz… teraz…
Ps.
Ps.1.
Może na zakończenie jeszcze jeden cytat, pochodzący z książki Przebudzenie Anthony'ego De Mello
Pewien człowiek znalazł jajko orła. Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie. Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt i wyrósł wraz z nimi. Orzeł przez całe życie zachowywał się jak kury z podwórka, myśląc, że jest podwórkowym kogutem. Drapał w ziemi szukając glist i robaków. Piał i gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami i fruwać kilka metrów w powietrzu. No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty? Minęły lata i orzeł zestarzał się. Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą, na czystym niebie wspaniałego ptaka. Płynął wspaniale i majestatycznie wśród prądów powietrza, ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami. Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony. - Co to jest? - zapytał kurę stojącą obok. - To jest orzeł, król ptaków - odrzekła kura. - Ale nie myśl o tym. Ty i ja jesteśmy inni niż on. Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał. I umarł wierząc, że jest kogutem w zagrodzie.
Całkowicie się nie zgadzam ze stwierdzeniem, że talent nie istnieje, każdy ma w sobie pewien potencjał, który dzięki pracy, wytrwałości i chęciom można pomnożyć to jest właśnie talent. Nie każdy ma predyspozycje to wszystkiego, jedni potrafią śpiewać, bo mają piękny głos, inni malować bo mają do tego rękę i odpowiednią wyobraźnię!
OdpowiedzUsuńRozumiem, masz prawo do własnego zdania. Chciałbym tylko byś zrozumiał, że zbyt często ludzie się usprawiedliwiają brakiem talentu, cokolwiek to znaczy. Moim zdaniem ludzie posiadają pewne predyspozycje, lecz zbyt często ich nie wykorzystują. Wiele rzeczy można się po prostu nauczyć. Jeżeli chodzi o śpiewanie, to fakt trzeba się z tym urodzić....
Usuńdzięki za komentarz
Tak, zgadzam się ludzie za często usprawiedliwiają się tym, że nie posiadają talentu, ale to nie oznacza, że go nie posiadają, że on nie istnieje. Predyspozycje czy jak nazwiesz pewne zdolności tkwią w każdym. Z niektórymi się rodzisz, a niektóre możesz wypracować.
UsuńRacja nie można wszystkiego zwalać na rząd, ale nie możesz powiedzieć też, że takie gadanie to zwykłe pierdolenie. Spojrzałem na to ostatnio trzeźwym okiem i zauważyłem jedno, dzieci i młodzież z biedniejszych rodzin nie ma szans na rozwijanie swoich pasji, talentów i zainteresowań, bo w szkole zanikają zajęcia dodatkowe, teraz by coś w sobie rozwijać musisz zacząć chodzić na dodatkowe zajęcia a to kosztuję i szkoła Ci tego nie zapewni. Jaki jest sens w tym by uczniowie chodzili na korepetycje do swoich nauczycieli, którzy mogli by te same problemy rozwiązywać na lekcjach? Jest jeden problem Oni muszą lecieć z programem i to czy Ty umiesz czy jednak nie nie jest ich problemem. Teraz ocena niedostateczna ucznia dla nauczyciela jest niczym, a powinna być porażką. Więc nie mów, że wszystko jest w naszych rękach, bo 10-13 latek nie jest w stanie rozwijać w sobie pasji, talentu czy jak chcesz to nazywaj jeśli odpowiedni nauczyciel lub osoba dorosła tego nie zauważy!
OdpowiedzUsuńSzkoła w ostatnich czasach stała się miejscem bezużytecznym. Wiem to, ale na razie nie jestem w stanie tego zmienić. 10-13 latek może rozwijać swoje zainteresowania niezależnie czy ktoś go zauważy czy nie. To nie zależy od innych. To jest w danym człowieku. Chyba nie powiesz mi, że jeżeli wybuduje się w danej miejscowości stadion to wyrośnie tam zdobywca złotej piłki. To zależy tylko od danego człowieka. Jeżeli nie ma stadionu to jego szanse są mniejsze ale nie niemożliwe. Jeżeli to kocha, to zrealizuje swoje marzenia mimo wszystko.
UsuńMoże rozwijać swoje zainteresowania fakt. Każdy człowiek potrzebuje akceptacji, potrzebuje też potwierdzenia, że robi dobrze. Dlaczego mały chłopiec, gdy zrobi cokolwiek, chociażby prezent dla mamy, przychodzi do taty i pyta czy ładny? Dlatego, że mimo iż wie, że starał się ze wszystkich sił,włożył w to całe serce, potrzebuje usłyszeć : " Bardzo ładnie synku, mamie się spodoba". Też czasem potrzebuję usłyszeć od kogoś kto jest dla mnie ważny, że robię dobrze. Ważna jest zewnętrzna motywacja. Jeśli nauczyciel widzi w dziecku potencjał i podpowie mu co ma robić, nakieruję to dziecko z większym zapałem będzie pochłaniało wiedzę i rozwijało swoje pasje.
UsuńOdnosząc się do przykładu ze stadionem: nie o to chodzi, by stworzyć komuś możliwości. Niedawno usłyszałem cytat Antoine'a de Saint-Exupéry, który stał się dla mnie bardzo cenną wskazówką : "Jeśli chcesz zbudować statek, nie gromadź ludzi, by zbierali drewno i rozdzielali obowiązki, ale wzbudź w nich tęsknotę za rozległym i niekończącym się morzem." Teraz mnie rozumiesz?
Dużo zależy od nas samych, ale jeśli by wszystko zależało tylko od nas, to Pan Bóg stworzył by tylko Ciebie. Człowiek potrzebuję drogiego człowieka, potrzebuje akceptacji, miłości, wsparcia i pomocy. Marzenia może zrealizować sam, ale po co? Jeśli nie będzie mógł się nimi dzielić?
Do wyrobienia w sobie nawyku wczesnego wstawania nie trzeba pieniędzy. Potrzeba zaangażowania, chęci. Tego brakuje, kiedy masz nastawienie, że wszystko jest bezsensu, wywołane brakiem pieniędzy. To jest tylko jeden z wielu przykładów.
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz ;-)
Poruszasz tak ważny i ciężki temat z taką lekkością. Zastanawiałem się nad tym dziś cały dzień. Uważasz, ze ludzie są bierni w obliczu biedy i jest to wynikiem tego, że nie potrzebują zmian, że " Wybierają bezpieczną strefę, zamiast wyruszyć w wielki świat, z powodu lenistwa." nie sądzę by lenistwo było powodem wybierania bezpiecznej strefy. Powiedz to chłopakowi, który wychowywał się w rodzinie, gdzie ojciec był alkoholikiem, a Matka zastępowała Ojca i Matkę, kiedy to kilkakrotnie ratował Ojcu życie, i wdział jak Matka przy tym cierpi. Wyobraź sobie go w takiej sytuacji wiedząc, że nie stać go na nowe ubrania, wypady ze znajomymi. Przychodzi czas, gdy musi opuścić dom założyć rodzinę. To nie z lenistwa tego nie robi, nie z lenistwa staje się bierny tylko ze strachu, i z wielu innych powodów,które nie dają mu odwagi do zmiany swojego życia. Dlaczego? Bo tak został nauczony, żył w takim środowisku, taki dostał przykład.
OdpowiedzUsuńCzytałem ostatnio dobry artykuł : http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/ojcostwo/art,54,leki-przed-malzenstwem-i-ojcostwem.html
Polecam.
To jest jeden z przykładów, że to nie lenistwo towarzyszy człowiekowi w obliczy biedy,wybierając bierność.
Szanuje Twoje zdanie Kamilu. Widocznie zawiodłem Cie tym wpisem. Wyraziłem po prostu moje zdanie. Mam nadzieje, że nie zniechęci Cie to do czytania moich kolejnych postów. Dziękuje za komentarz :)
UsuńKażdy powinien wyrażać swoje zdanie i każdy ma do niego prawo. Nie zawiodłeś mnie po prostu w pewnych kwestiach i z pewnymi zdaniami się nie zgadzam, mam inny pogląd.
UsuńBędę śledził nadal Twojego bloga.
Prosił bym też by było więcej szczegółowo, bo ogóły męczą, nie wiem jak resztę czytelników, ale mnie zaciekawiły by sposoby jak coś zmienić, naprawić, zdziałać odnośnie danego tematu, jakaś zachęta do działania :)
Pozdrawiam i również dziękuję za komentarz :)
Jeszcze jedno, zauważyłem, że dodałeś pewną historię :) bardzo mi się podoba, zauważ, że jeśli nikt temu orłowi nie powie, że jest orłem i nie przekona go do tego na tyle, że on sam w to uwierzy, widząc swoje możliwości nie będzie potrafił latać.
OdpowiedzUsuńWychowany w danym środowisku ufasz temu co słyszysz, dopóki nie zaczniesz zauważać różnic, nie zaczniesz samodzielnie myśleć, ale zawsze wspierany przez grupę ludzi. We wspólnocie zawsze raźniej.
(jeśli ktoś może to otworzyć to zachęcam do obejrzenia, krótkie, ale treściwe : https://www.facebook.com/photo.php?v=587268371295742&set=o.28177889733&type=2&theater)