czwartek, 28 listopada 2013

Historia jednego pudełka.

Widziałem wiele pudełek, w wielu byłem. Niektóre były piękne, miały w sobie to coś, inne były nudne. Znam pudełka, w których mieszka szczęście i takie, w których jest nienawiść. Zapewne teraz zastanawiasz się o co mi chodzi? Jeszcze jest zbyt wcześnie byś poznał odpowiedź.
Uwaga! Ten tekst może powodować trwałe zmiany w sposobie myślenia. Czytasz go na własną odpowiedzialność!







Ksawery ma 34 lata. W jego pudełku jest mieszkanie 58m2 na 4. piętrze, praca, której nienawidzi, telewizor i stary tapczan, na którym codziennie spędza po 14 godzin na leżeniu i spaniu. Ksawery nie ma większego celu w swoim życiu. Mówi, że potrafi cieszyć się z małych rzeczy. Lubi pić piwo z kolegami z pracy, których tak naprawdę nie lubi. Ksawery uważa, że państwo powinno mu zapewnić lepsze życie. Nie lubi rozmawiać ze swoimi rodzicami, dlatego wyprowadził się od nich do bloku obok. Jak mówi, rodzice oczekują od niego zbyt wiele, by ustatkował się, co oznacza w ich słowach znalezienie partnerki, lepszej pracy i wybudowania domu. Tak wygląda pudełko Ksawerego.

Pewnego dnia, Ksawery czuje, że już nie może tak dłużej żyć. Zaczyna szukać w książkach i stronach w Internecie jak zmienić swoje życie. Tam znajduje odpowiedź: Zmień pudełko! Niestety on uważa, że nie istnieje coś takiego jak pudełko. Męczy się jeszcze długie miesiące, aż w końcu zaczyna pojmować o co w tym wszystkim chodzi. W pewnym momencie jego umysł doznaje olśnienia i pojawia się wizja nowego pudełka. W tym pudełku żyje szczęśliwy Ksawery z piękną kobietą u boku, pracujący w pracy, która daje mu poczucie spełnienia, w domu, który stanie się bezpiecznym schronieniem dla jego dzieci i wnuków. Pojawia się też strach przed nowym i nieznanym. Strach przed pięknym pudełkiem. Pojawiają się wątpliwości, czy nie jest za późno.

Nigdy nie jest za późno, by zmienić pudełko, dlatego Ksawery zapisał na kartce papieru plan ucieczki z brzydkiego do ładnego pudełka. Codziennie wieczorem obmyślał jak precyzyjnie wykonać kolejny krok. Zastanawiał się czy lepiej wykonać podkop, czy wspiąć się po ściance. Zastanawiał się i wyobrażał sobie jak wygląda życie w tym drugim pudełku.
Plan ucieczki Ksawerego.

Postanowił, że opowie o swoim pomyśle kolegom z pracy. Wyśmiali go i stwierdzili: nie ma żadnego pudełka! On jednak nie poddał się. Tego samego dnia po powrocie do domu rozpoczął pracę nad projektem własnej firmy. Wiedział, że praca w zakładzie nigdy nie pozwoli mu uciec do pięknego pudełka. Ksawery po raz pierwszy od wielu lat poczuł niesamowity zapał do pracy. Potrafił funkcjonować nawet 20 godzin w ciągu doby. Wraz z uruchomieniem jego działalności zwolnił się z pracy.  

Początki były trudne, lecz Ksawery czuł wewnętrzną satysfakcję, powód dla którego miałby rano wstać. Wraz z rozwojem firmy pragną by pracowali z nim ludzie, którzy też będą czuli satysfakcję z tego co robią. Dla niego nie liczyło się doświadczenie, tylko pasja z jaką pracownik podchodził do zadania.

Pieniądze, które zarabiał pozwoliły mu realizować większe projekty. Tworzył nowe produkty, które zmieniały życie innych ludzi. Poznawał wielu ludzi, ale największą radość dawała mu rozmowa z zadowolonymi klientami. Jedną z nich była pani Klara, w której widział kobietę swojego, życia. Ksawery wiedział, że to co dzieje się teraz w jego życiu nie jest kwestią przypadku, lecz stało się to za jego przyczyną. Postanowił wyznać Klarze miłość i to zrobił. Razem tworzyli piękną parę. Razem zbudowali piękny dom i założyli rodzinę. 

Ksawery pewnego wieczoru spojrzał na swoje życie i zrozumiał jedno, że wcale nie trzeba robić
podkopu, ani wspinać się po ściance by zmienić pudełko. Czuł, że osiągnął swój cel poprzez zmianę przekonań i podjęcie działania. Piękne pudełko zbudowane w jego wyimaginowanym świecie urzeczywistniło się. Żałował tylko jednego…że tak późno pojął sens pudełka, tak późno zamienił swoje życie w sen.





A czy Ty odważysz się na ucieczkę do innego pudełka?


2 komentarze:

  1. Świetny tekst! Bardzo udane odwołanie się do pudełka. A z całości wyłania się zasada, którą czczę od jakiegoś już czasu - myślenie i postrzeganie warunkuje efekty. Świat będzie takim, jakim sam go uczynię. Moje życie będzie takim, jakim chcę by było. Rzeczywistość nie funkcjonuje po to, by mi dokopać, ale po to, by dać mi szansę. Wystarczy zmienić myślenie i wyciągnąć rękę po tę szansę. Pozytywne myślenie przyciąga pozytywne rezultaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarz ;) Widzę, że idealnie odczytałeś morał tej skromnej opowieści. Sądzę, że tak historia jest bardzo realna, a ludzie wiele tracą przez to, iż nie rozumieją faktycznie istniejącej szansy na zmianę swojego życia, po przez zmianę przekonań i sposobu myślenia. Pozdrawiam :)

      Usuń