piątek, 24 maja 2013

Dźwignie. Jak rozwiązywać problemy szybciej.

Życie lubi się komplikować. Rozwiązywanie problemów to chleb powszedni dla każdego człowieka, niezależnie od wieku. Dziś udowodnię, że nie ma takiego problemu dla którego byś nie dał rady. Zdradzę ci sekret, który sprawi, że pojawiające się trudności będą miały cieplejsze kolory.  

 

Pojawienie się problemów w życiu jest konsekwencją wyborów jakie podejmujesz. Najczęściej pojawiają się kiedy opuścisz bezpieczną strefę i rozpoczniesz dokonywać w swoim życiu zmian. Lubią chodzić parami i stwarzać wrażenie groźnych. Znam doskonałą broń na tych małych terrorystów. Tą bronią są dźwignie. Co to jest? Pokaże ci na prostym przykładzie. Znasz biblijną historie walki Dawida z Goliatem? No właśnie, dźwignią była proca. Myślisz, że gdyby nie ona Dawid pokonałby Goliata? Dobrze wiedział, że jego rywal jest większy dlatego pokonał go sprytem.
   Tak samo my możemy stosować dźwignie by pokonywać problemy. Jesteś tak samo inteligentny jak Dawid, tylko uwierz w siebie! Każdy problem jaki pojawia się w życiu jest do pokonania!  Jestem o tym przekonany tak mocno jak o tym, że po dzisiejszej nocy wstanie nowy dzień. Wiesz dlaczego? Zdradzę ci pewien sekret… Wszechświat nam sprzyja. Nic co się dzieje nie jest przypadkowe, a rozwiązywanie problemów jest cenną lekcją. Każdy problem jaki stawia ci życie jest na miarę twoich możliwości. Jest idealnie dopasowany do ciebie. Aby pokonywać problemy musisz wykorzystywać dźwignie. Tak jak robią to karatecy, budowlańcy czy biznesmeni. Tak jak robi to cały świat, świat zwycięzców. Człowiek miał problem- potrzebował żywności. Kiedy odkrył, że z ziaren robi się mąkę pragną zbudować młyn. Osiągną to dzięki dźwigni. Stworzył wiatrak i turbinę wodną. Wszechświat nam sprzyja.
   Tak samo ty musisz pokonywać swoje problemy. Dźwignia sprawia, że nie musimy wkładać tyle czasu i wysiłków w rozwiązywaniu trudności.
Zapewne powiesz, że to nie jest takie proste. Ja mówię, że jest. Zostaw wymówki, one już ci się nie przydadzą. Nie trać czasu na narzekanie i wyjdź poza schemat. Przecież problemy są słabe. Zawsze atakują grupą bo są tchórzami. Mam dla ciebie propozycje. Wstań, zamknij oczy i wyobraź sobie, że twoje problemy to małe maskotki z krwiożerczymi oczami. Teraz zacznij je obrażać i nabijać się z nich. Wypowiadaj słowa, które są śmieszne, obraźliwe a nawet wulgarne. To bardzo poprawia samopoczucie ;-) Nigdzie nie myśli się tak dobrze jak na świeżym powietrzu, dlatego zapraszam na spacer. Pomyśl nad dźwignią.
Bardzo polecam dobre filmy i książki. Ludzie od zawsze mieli problemy. Możesz o nich przeczytać lub obejrzeć film. Życie kiedyś i teraz jest bardzo podobne. Byli różni władcy i różnie ludzie mieszkali ale w gruncie rzeczy to mieli podobne problemy. One są uniwersalne. Czasami lepiej jest skorzystać z czyichś rozwiązań niż długo szukać swojego, szczególnie gdy nie ma się czasu…
Pewnie zapytasz: A co jeżeli jestem w sytuacji bez wyjścia? Nie ma takiej sytuacji, żeby nie dało się nic zrobić. Zawsze można stworzyć wyjście. Czasami potrzeba czasu, zmiany perspektywy lub nowego doświadczenia. Najważniejsze to nie wątpić i nie podawać się. Po to jesteś na dnie by się odbić! Zaufaj mi.
      Dzięki dźwigni możesz osiągnąć wszystko!
To taki teleport do marzeń, dzięki któremu problemy momentalnie znikają. Problemy traktuj jako sprawdziany, testy. Nigdy się nie poddawaj bo po burzy zawsze jest tęcza a szkoda by było przegapić nagrodę. Marzenia to najlepszy motywator do pokonywania trudności. Problem traktuj jako wyzwanie, przecież to kolejna lekcja jaką funduje ci życie byś stał się jeszcze bardziej wybitną jednostką! Wykorzystuj dźwignie. Do skoku na bungee nie jest potrzebny most.



Ps.
Jeżeli wciąż nie rozumiesz czym jest dźwignia pozwól, że ci wyjaśnię. Dźwignia to sposób, rzecz, lub zastosowanie, dzięki któremu przy minimalnym nakładzie wysiłków osiągasz duże efekty. Tak jak w przypadku młynu, człowiek wykorzystał wiatrak a właściwie siłę wiatru by poruszać mechanizmami rozdrabniającymi ziarna na mąkę. Gdyby tego nie zrobił, kolokwialnie mówiąc, sam by musiał dymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz